Epitafium dla Marysia

 

      Dziś pożegnaliśmy Mariana Joppa. Truizmem byłoby pisanie kim był Maryś i ile uczynił dla nas i dla Kruszewa. Nie ma ludzi niezastąpionych, ale Marysia zawsze nam będzie brakowało. Trudno wyobrazić sobie korowód dożynkowy bez Jego wstawki humorystycznej. Kto nam będzie teraz wykonywał drobne naprawy elektryczne? Kto przygotuje i przewiezie ekipę na turniej wsi? A co z Rajdem Dziubakiewicza?

       Czas goi rany i życie toczy się dalej. Maryś, dziękujemy za wszystko i nie zapomnimy. Spoczywaj w pokoju.